Wypadek w czasie wykonywania obowiązków w firmie budowlanej – wyrok sądu
Do wypadku doszło w czasie wykonywania obowiązków służbowych na terenie remontowanego obiektu. Mężczyzna spadł z wadliwej, nieatestowanej drabiny i doznał poważnych obrażeń ciała. Ubezpieczyciel uznał winę pracodawcy, jednak zaniżył odszkodowanie przez co sprawa trafiła do sądu.
Upadek z drabiny i konsekwencje zdrowotne
Zadaniem pracownika było wypełnienie bruzd w ścianach po ukończonych pracach zakładania instalacji hydraulicznej. Pracę należało wykonać na wysokości około 8 metrów i konieczne było użycie drabiny. Mężczyzna wykonywał tego typu pracę nie po raz pierwszy. Pewnie wszedł na drabinę i rozpoczął wykonywanie zadania. Po godzinie pracy doszło do wypadku. Szczebel na którym stał mężczyzna złamał się. Poszkodowany spadł z kilkumetrowej wysokości wprost na twardą posadzkę. Koledzy natychmiast zadzwonili po karetkę pogotowia i powiadomili o wypadki kierownika. Został spisany protokół wypadkowy a poszkodowanego odwieziono do szpitala. Na miejscu zdiagnozowano zwichnięcie obu goleni, ogólne potłuczenia ciała oraz zwichnięcie stawu barkowego. Mężczyzna po opuszczeniu szpitala potrzebował opieki. W tym zakresie pomagała żona oraz matka. Do pracy mężczyzna mógł wrócić dopiero po pół roku i w tym czasie zmagał się nie tylko z rehabilitacją, ale też z obawami o przyszłość swoją i rodziny.
Odszkodowanie w sądzie
Nie było wątpliwości co do winy pracodawcy. Drabina nie miała wymaganych atestów przez co doszło do wypadku. Ubezpieczyciel jednak zaniżył odszkodowanie. Po odwołaniu przyznał poszkodowanemu zaledwie 15000 złotych przez co sprawa trafiła do sądu. Wyrokiem sądu I instancji, poszkodowany otrzymał 35000 złotych wraz z należnymi odsetkami tytułem wszystkich roszczeń.
OPRACOWANIE - MEDIATOR - ODSZKODOWANIA ZA WYPADKI W PRACY